Indie diament koh-i-noor zostal oddany a nie skradziony,
Indie powinny zrezygnować z roszczeń do legendarnego diamentu Koh-i-Noor - stwierdził rząd premiera Narendry Modiego. Jak powiedział, trwająca od dekad walka o jego zwrot od Brytyjczyków nie ma sensu, ponieważ kamień został oddany, a nie skradziony.
Koh-i-Noor jest jednym największych znanych diamentów i od ponad stu lat stanowi centralną ozdobę brytyjskiej korony królewskiej królowej matki. 105-karatowy kamień od wielu lat jest przedmiotem sporu, w którym Indusi domagają się od Brytyjczyków jego zwrotu. Twierdzą, że klejnot został wywieziony w okresie kolonialnej władzy Wielkiej Brytanii w Indiach i powinien zostać oddany jako zadośćuczynienie za lata wyzysku. Rząd: klejnot oddany dobrowolnie Jednak indyjski rząd premiera Narendry Modiego w poniedziałek przyznał przed Sądem Najwyższym, że roszczenia te powinny zostać porzucone, ponieważ Koh-i-Noor został w rzeczywistości podarowany Brytyjczykom przez indyjskiego maharadżę Randżita Singha w 1851 roku.
- Nie został ani skradziony, ani siłą odebrany - podkreślił przedstawiciel rządu Randżit Kumar w czasie przesłuchania w sprawie, w której rozpatrywane są indyjskie roszczenia. Jak powiedział, maharadża chciał przekazać klejnot do świątyni w Puri, ale po jego śmierci spadkobiercy dobrowolnie przekazali go Brytyjczykom za pomoc udzieloną w wojnach z Sikhami.
Żrodło: (http://www.tvn24.pl)
Komentarze
Prześlij komentarz